Autor Wiadomość
Renatkie
PostWysłany: Pon 19:09, 18 Gru 2006    Temat postu:

normalnie.........RazzRazz to takie mroczne ;];]

człowiek- SZATAN...........
Lola
PostWysłany: Pon 19:00, 18 Gru 2006    Temat postu:

nono......to takie.....zyciowe..... Confused Confused Confused

biedny szaraczek w spotkaniu ze ZZZZZZŁŁŁŁŁŁŁLLEEEEEEEMMMMMMM Twisted Evil Twisted Evil
Rayza
PostWysłany: Czw 9:59, 30 Lis 2006    Temat postu:

opowiadanie cudowne
podobalo mi sie ^_^
Naamah
PostWysłany: Wto 19:19, 03 Paź 2006    Temat postu:

Świetne!!! Aż łzy mi na moment stanęły w oczach Very Happy Wink . No cóż-jestem bardzo emocjonalną osóbką Very Happy. Ale poważnie! Cudne opowiadanko.
Erlo Iderooth
PostWysłany: Wto 11:37, 03 Paź 2006    Temat postu:

hehehhe byłem już chyba bardzo zmęczony jak to czytałem i zacząłem się obawiać, że już Ci powoli odbija. Bo jednak wiele osób opowiada podobne historie i uważa, je za prawdziwe Razz
Co do samego opowiadania klimat super szczególnie jak się czyta w nocy w ciemnym pokoju. Full Wypas Very Happy
egz
PostWysłany: Wto 9:18, 03 Paź 2006    Temat postu:

Erlo erlo, chyba wziąłeś tego posta zbyt poważnie Smile po prostu w nocy był taki klimat i naszło mnie, żeby coś takiego napisać. Z jednej strony żeby spróbować, czy będę umiał, z drugiej strony, żeby ewentualnie zaplanować sobie co zrobię, gdy on naprawdę przyjdzie. Bo ja wiem, że przyjdzie. Od kilku tygodni coraz bardziej angażuję się w walkę z nim i prostu musi się mną zainteresować, bo złamanie mnie jest w jego interesie.

Mało tego, mam o wiele większe plany niż tylko pisanie tu postów i chodzenie do kościoła =] pierwsze od czego zacznę do założenie forum na normalnym adresie, normalnym koncie i wypozycjonowanie go tak, żeby po wpisaniu "satanizm" było na pierwszym miejscu wyników :]
Później w miarę dodawania nowych postów, artykułów itp, jak już będzie ten 1000 wejść dziennie Wink zorganizuję coś wspólnego, może jakiś wyjazd, może spotkanie, może załatwię możliwość uczestnictwa w egzorcyzmach dla większej grupy osób...
Wszystko po to, żeby jak najwięcej ludzi zobaczyło i uwierzyło.

btw: ja wiem, że Bóg nie uchroni mnie przed złem tej ziemi, bo to ludzie to zło powodują. Ale dzięki niemu nie boję się śmierci, nie myślę na zasadzie "o ja, umrę i już mnie nie będzie", tylko na zasadzie "jeszcze nie teraz". Demonów też nie ma co się bać, bo Bóg nie pozwoli im cię skrzywdzić jeśli tylko się do niego zwrócisz.
btw2: hehe, mnie nikt nie przekona, że tego nie ma, bo ja wiem, że jest. Po prostu wiem Smile
Erlo Iderooth
PostWysłany: Wto 2:10, 03 Paź 2006    Temat postu:

WOW świetna historia. Przypomina mi jednak trochę opowiadania z „Historii Necronomiconu” Lovecrafta. Autor w tej książce pisał podobne opowiadania tylko o ile pamiętam nie było tam odwołania do boga. Ale klimat bardzo podobny Very Happy

Tu według mnie masz już typowe objawy „posatanistyczne”. Wydaje Ci się, że złe demony Cię nawiedzają bo odwróciłeś się od nich i przeszedłeś na stronę Boga. To jest typowe dla religii chrześcijańskiej. Ludzie wychowani w tej wierze nie mogą od niej odejść bo ta religia jest tak stworzona, że każdemu w końcu psychika może wysiąść jak się będzie przeciwstawiał. Czy wiara ma powodować u człowieka paniczny strach i lęk przed czymś czego niema? Bóg, w którego wierzysz powinien Ci pomagać i Cię wspierać a jest całkiem inaczej. Przez niego żyjesz w ciągłej bojaźni przed złem, śmiercią i demonami. Uważasz, że tylko Bóg po śmierci może Ci dać życie wieczne i uchroni Cię od złego na ziemi. I właśnie dlatego boisz się od niego odejść.
Całkiem inaczej by było gdybyś powiedział sobie że tego wszystkiego niema. Niema demonów, niema szatana, i niema także boga. W takiej sytuacji jesteś wolny od tych wszystkich lęków i wyrzeczeń.
Jest godzina 2:01 gdy pisze tego posta. Dawniej wywoływałem duchy, rzucałem zaklęcia i takie tam inne. I nic się nie dzieje. Zawsze siedzę po nocach oglądając TV albo grając na kompie i jeszcze nic do tej pory mnie nie nawiedziło. Więc jak widać jest to kwestia jedynie wiary.
egz
PostWysłany: Pon 23:56, 02 Paź 2006    Temat postu: Post pisany nocą

3:01
Deszczowa noc, za oknem słychać zbliżającą się burzę.
Obudziłem się nagle, bez racjonalnego powodu. Dopiero kilka sekund później usłyszałem głośny huk tysięcy megawatów energii wbijających się w zimny metal kilkudziesięcio metrowej anteny sieci komórkowej.
To tylko burza, śpij spokojnie...
Pokój chociaż mały, przerażająco mroczny. Widoczne były już tylko jaskrawo czerwone cyfry wyświetlacza radiobudzika stojącego kilka metrów od łóżka.
Co czujesz, gdy słyszysz kroki w pustym pokoju...
Nie mogłem zasnąć. Spojrzałem raz jeszcze w stronę budzika mając nadzieję, że już ten najgorszy czas minął i nic tej nocy się nie stanie. Budzik, gdzie on jest? Kilka sekund później czarna kurtyna odsłoniła powolnym płynnym ruchem cyfru 3:09.
Zdecydowanym ruchem chwyciłem srebrny wielokrotnie święcony krzyżyk, który od kilku miesięcy noszę na szyi. Już wiedziałem, że on tu jest. Nie musiałem długo czekać, by się ukazał. Krążył po pokoju, chwilami usiłował wejść na moje łóżko, ale szybko się po tym oddalał z potwornym jękiem.
Ufam swemu Panu i on jest mym obrońcą - rozpocząłem spokojnym i wyraźnym głosem kierując wzrok ku demonowi.
On jest najwyższy i nikt nie może się z nim równać. Jestem jego sługą, a On mnie otacza opieką - urwałem zdanie wiedząc zmianę w zachowaniu demona. Zawisł bez ruchu i głośno wciągając powietrze otworzył szerzej swoje czarne oczy.
Jeden jest Bóg i on jest naszym panem. Jego imię sławią narody, a twoim gardzą.
Demon zbliżył się i nabrał kształtu w półmroku.
Twe oblicze zamiast mnie przerazić wywołuje uśmiech na mojej twarzy, więc nic tu po tobie. W imię naszego pana Jezusa Chrystusa każę ci stąd odejść!
Demon zasyczał i wskoczył na łóżko przygniatając mnie niewyobrażalnym ciężarem. Zacisnąłem mocniej krzyżyk i nie mogąc nic powiedzieć powtarzałem w myślach "Panie, pomóż swemu słudze przetrwać próbę".
Po kilkunastu sekundach ciężar zniknął. W pokoju już nikogo nie było.
Słychać było już tylko deszcz stukający w parapet za oknem...

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group